Jak się odstresować bez wysiłku? Konkretne przykłady

Jak się odstresować w 5 minut? Proponuję Ci krótką przerwę na uważne oddychanie. Zatrzymaj się na na chwilę i zwróć uwagę na to, jak powietrze przepływa przez Twoje ciało. Oddychaj powoli do brzucha (brzuch przy wdechu unosi się, a przy wydechu opada). Możesz to robić na leżąco, jeśli masz ochotę. Daj znać, jakie są Twoje wrażenia po tym ćwiczeniu.

Te ćwiczenia to złoto! Są tak proste, że aż szkoda nie spróbować. Jednocześnie dają efekt wyraźnego rozluźnienia karku. W kilka minut, nawet bez wstawania z krzesła!
Do dzieła! Żeby rozluźnić spięte mięśnie karku, wystarczy Ci kilka minut przerwy w pracy. Zobacz instrukcję, a potem powtarzaj te przyjemne ruchy głową jak najczęściej.

Poświęć kilka minut na uważne wypicie herbaty. Nie pracuj w tym czasie i postaraj się nie skupiać na zadaniach do wykonania. Zamiast tego możesz skupić się przez chwilę na zapachu i smaku napoju, na przyjemnym cieple, które wydziela kubek.
Masz swój ulubiony napar? A może spróbujesz tym razem czegoś nowego?

Podrzucam pomysł na czekoladową herbatkę z karobu z melasą karobową i cynamonem – od Agnieszki Majewskiej z Gotuje, nie truje.

Dlaczego? Choćby dlatego, że karob jest bogaty w magnez, żelazo, potas, wapń, fosfor oraz witaminy np. B1 B2, B3, E. A dodatkowo, albo przede wszystkim, jest bardzo smaczny, zwłaszcza w połączeniu z melasą karobową, która przypomina trochę karmel, trochę czekoladę. Gdzie to kupić? W każdym sklepie ze zdrową żywnością (paczuszka bio-karobu, 150-200 g. kosztuje ok. 6 -7 zł, słoik melasy, 450 g. 15-17 zł.
Przepis: 1,5 szklanki wody zagotować z laską cynamonu (można jeszcze raz lub dwa użyć do kolejnej porcji.) Gotować kilka minut aż woda zbrązowieje. Dodać 1-1,5 łyżeczki karobu (proszku) i 3 łyżeczki melasy. Warto doprawić szczyptą sproszkowanej chilli, opcjonalnie można dodać 1/3 łyżeczki mielonego kardamonu. Jeśli smak jest niewystarczająco pełny dla Ciebie, dodaj trochę więcej melasy lub karobu. Wymieszać wszystko, zdjąć z ognia i pić ciepłe, koniecznie w ładnym kubeczku lub filiżance. Moja Bunia (córka Agi – przypis bajlowy;) taki napój pije codziennie i kocha szczególnie brązowe wąsy po.

Zajrzyj do krótkiego wpisu Justyny Czudek i sprawdź, jak zacząć medytować. Medytacja działa na nasz umysł relaksująco. Pomaga wyciszyć gonitwę myśli. Regularnie praktykowana pozwala jaśniej myśleć i lepiej radzić sobie z codziennymi, czasem stresującymi sytuacjami.
Nie zrażaj się, jeśli na początku nie będzie Ci łatwo skupić się wyłącznie na oddechu i odczuciach ciała. Zacznij od kilku minut. Po prostu spróbuj, a jeśli Ci się spodoba – powtarzaj regularnie. Warto!
Przeczytaj tu.  Jakie masz wrażenia?

Jak się odstresować dzięki kolorowankom? Zwyczajnie. Kup książeczkę lub znajdź w Internecie wzór, który Ci się podoba, wydrukuj i oddaj się (choć na chwilę) rysowaniu. A może spróbujesz farbami?
Jest wiele stron z darmowymi wzorami. Ja podrzucam prawdziwą gratkę! Co wtorek Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha udostępnia na facebookowym profilu wyjątkową kolorowankę. Grafiki pochodzą ze zbiorów Muzeum, a przy okazji możesz poczytać o ich pochodzeniu czy autorze.

Jeśli pracujesz przy komputerze, to pewnie wiesz, jak to jest mieć zmęczone oczy. Długotrwałe wpatrywanie się w ekran sprawia, że mięśnie wokół gałek ocznych nieprzyjemnie się napinają.
Na szczęście, można je łatwo rozluźnić i odrobinę zregenerować wzrok. Justyna Czudek nagrała dla Ciebie instrukcję do krótkiego, jak zwykle super prostego ćwiczenia. Posłuchaj nagrania i zrelaksuj oczy.

Kolejny pomysł na to, jak się odstresować i dodać sobie energii, to bosy spacer! Chodzenie boso działa bardzo relaksująco. Choćby przez kilka minut, po różnych podłożach. Po trawie, piasku, nagrzanych kamieniach, miękkim dywanie, drewnianej podłodze, a nawet po śniegu!
Justyna (razem z małym Erykiem) nagrała nawet krótką inspirację – spójrz i poczuj, jakie to przyjemne!

Powygrzewaj się chwilę na słońcu – najlepiej przez ok. 15 – 20 minut. Jeśli akurat nie masz tyle czasu, to 10 minut też powinno poprawić Ci nastrój. Korzystaj ze słońca – zwłaszcza w jesieni i zimie postaraj się o krótki spacer wtedy, kiedy ono właśnie wyszło zza chmur. Wiem, że to czasem bywa trudne – zwłaszcza w Krakowie, kiedy słońce nie pokazuje się zimą przez wiele dni.
Jeśli brakuje Ci ciepła i naturalnego światła, poszukaj w swojej okolicy łączki słonecznej. To specjalne lampy emitujące światło zbliżone do słonecznego. Znajdziesz je w niektórych klubach fitness, gabinetach spa i na basenach.

Mam dla Ciebie kolejne bardzo krótkie, proste ćwiczenie, które pomoże rozluźnić mięśnie karku, wzmocnić plecy i otworzyć klatkę piersiową. Jeśli chcesz mniej się garbić i poprawić postawę, to to ćwiczenie będzie idealne – wykonuj je regularnie!
Tak czy siak – teraz zrób sobie przyjemną, pięciominutową przerwę i spróbuj. Zobacz prostą instrukcję. Możesz ją pobrać, wydrukować i powiesić nad biurkiem.

Dzisiaj zajmiemy się zmysłem zapachu. Podpowiem, że np. olejek lawendowy działa cudownie relaksująco. Stosujesz terapię zapachami?
Polecam Ci gorąco zainteresowanie się tematem aromaterapii i relaksującymi właściwościami olejków eterycznych. Odsyłam Cię do najlepszej znanej mi specjalistki – Klaudyny Hebdy, a dokładnie do jej artykułu o tym, jak szybko uspokoić się w pięciu krokach. Klaudyna poleca w nim zestawienie m.in. ćwiczeń oddechowych, wizualizacji i olejku kadzidłowego.

Może masz ochotę na odrobinę ruchu? Możesz podskoczyć kilka razy, pobiegać przez chwilę w parku, porozciągać się. Od razu poczujesz się lepiej i dodasz sobie odrobinę energii.
Jako inspirację podrzucam filmik nagrany przez Justynę kilka lat temu – w górach o poranku, ze śpiewem ptaków w tle.
 

Masz ochotę na relaksującą kąpiel lub prysznic? Może uda Ci się wygospodarować chwilę czasu wieczorem. Zapal świece i przygaś światło w łazience. Jeśli masz w domu sól do kąpieli, musującą kulę albo pachnący, pieniący się płyn, wykorzystaj je. Może zechcesz na koniec wmasować w skórę balsam albo naturalny olejek do ciała?
Postaraj się w czasie kąpieli nie analizować listy zadań ani wydarzeń dnia. Skup się na odczuciach. Poczuj ciepło, zapach, rozluźnienie mięśni.

Najczęściej intuicyjnie wiemy, jak się odstresować. Warto korzystać z najprostszych sposobów! Przytulanie relaksuje i pozwala lepiej radzić sobie z niepokojem. Przytul się dzisiaj do kogoś bliskiego, psa, kota lub do drzewa!
Podczas przytulania w naszym organizmie zaczyna działać oksytocyna. Jej prawidłowe stężenie zapobiega nadmiernej produkcji kortyzolu – hormonu stresu. Co ciekawe, badanie pod kierunkiem prof. Sheldona Cohena z Carnegie Mellon University (USA) wykazało, że dorośli, którzy częściej się przytulają, lepiej radzą sobie ze stresem i są mniej podatni na infekcje.

Zatańczysz? Dosłownie chwilkę, wystarczy nawet jedna piosenka! Kilka minut tańca doda Ci energii i poprawi humor! Jakie są Twoje ulubione taneczne piosenki? Oto moja playlista – może Ci się spodoba?

Lubisz mantry? Ja nie jestem specjalistką, ale samo słuchanie mantr działa na mnie niesamowicie relaksująco. Przepiękne mantry znajdziesz u Ani z Sutry Serca – sprawdź! To jest moja ulubiona:
 

Pośmiej się przez chwilę! Możesz włączyć sobie ulubiony skecz albo fragment stand-up’u.
Możesz też przetestować ćwiczenie z zakresu jogi śmiechu, czyli śmiać niezależnie od nastroju, bez dowcipów i komedii. Joga śmiechu to sztuka wywodzącej się z Indii. Jest rodzajem śmiechoterapii – łączy śmiech i jogę oddechu. Opiera się na założeniu (potwierdzonym badaniami), że nasze ciało nie rozróżnia śmiechu „sztucznego” i prawdziwego, w obu wypadkach dostaje dużą dawkę tlenu, energii i dobrego samopoczucia.

Spróbuj, może Ci się spodoba! Oto propozycja od Andrzeja Wiekiery z Joga Śmiechu – Kraków
W wersji dla kierowców albo jeżdżących komunikacją miejską 🙂

Czerwone Światło – ćwiczenie dedykowane kierowcom, szczególnie tym, którzy nierzadko stoją w korku i tego nie lubią. Proponuję by podczas drogi do/z pracy na czerwone światło reagować wybuchem śmiechu!
Po co? Bo można! A niezależnie od tego co zrobimy, to światło będzie się świecić – możemy ten krótki czas dobrze wykorzystać!

Jeśli jeździsz komunikacją miejską, zachęcam do wdrażania ćwiczenia „telefon”. Czekasz na tramwaj czy autobus? Możesz ten czas wykorzystać na pośmianie się bez powodu. By robić to możliwe najswobodniej polecam wyjąć swój telefon (w trybie wyciszonym) i wyobrazić sobie, że rozmawiamy ze znajomym, który opowiada nam coś radosnego  🙂 Czas oczekiwania upłynie dużo szybciej!